Wesele jeszcze parę lat temu było marzeniem Państwa Młodych. Wielka uroczystość, nasz wyjątkowy dzień, który możemy spędzić z naszymi najbliższymi. A dziś sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Coraz więcej młodych ludzi rezygnuje z takiego uczczenia swojego ślubu, bo z samego zawarcia małżeństwa nie rezygnujemy. Część z nich nawet otwarcie wyraża swoje zaskoczenie tym, że w XXI wieku pary dalej urządzają sobie takie imprezy.
Oszczędność na początku nowej drogi
Wesele to ogromny wydatek, szczególnie jeśli pozwalamy, żeby osoby starsze czy reszta naszej rodziny stawiała swoje warunki. Wypada zaprosić wszystkich, a nie tylko te osoby, na których naprawdę nam zależy, co niepotrzebnie mnoży koszty. Do tego dochodzi masa niepotrzebnych usług, które musimy zapłacić, bo co to za wesele bez fotografa, kamerzysty i całego zespołu muzycznego. Dziś młodzi wolą wziąć cichy ślub i zaoszczędzić, żeby wykupić swoje własne mieszkanie albo pojechać na wymarzoną podróż poślubną. Jeśli to dla nich ważniejsze, to nie można oczekiwać od nich, że wydadzą fortunę na jedną noc.
Niechęć do tego typu przyjęć
Wielu młodych ludzi nie ma najlepszych wspomnień z wesel. Często jest to impreza, na której rządzi alkohol, rodzice nie potrafią opanować swoich dzieci, a do tego na głowie Państwa Młodych spoczywa pilnowanie gości bez ogłady. Nikt nie chce brać tego na siebie, szczególnie jeśli dodatkowo wiązałoby się to z zaproszeniem krewnych, których szczerze nienawidzimy. Niechęć do wesel zupełnie uzasadnia ich brak w życiu młodych ludzi. I argument, że na starość będą tego żałować, z w ogóle nie ma sensu, bo wesele można urządzić sobie nawet dwadzieścia lat po ślubie i dalej będzie wspaniałą imprezą.
Brak czasu i energii na pilnowanie gości
To, jak goście zachowują się na weselach, często woła o pomstę do nieba. I nie chodzi tu wcale o nieznajomość etykiety, bo przecież nie każdy musi specjalnie uczyć się całego podręcznika dla dam czy dżentelmenów, żeby dobrze wypaść na nie swoim weselu. Chodzi o nieodpowiednie i niewłaściwe zachowania na elementarnych płaszczyznach. Obściskiwanie młodych krewnych przez wujków, wymuszanie na pannie młodej tańca, a na panu młodym polewania albo pozwalanie swoim dzieciom na zachowywanie się jak w piaskownicy sprawia, że sama wizja organizowania takiej uroczystości przyprawia o ból głowy.